60 proc. ankietowanych członków CFA Society Poland, zrzeszającego specjalistów w dziedzinie inwestowania, negatywnie ocenia działania rządu w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. To o tyle istotne, że zdaniem badanych, to będzie kryzys większy niż ten z 2008 r., a wychodzić z niego będziemy przez kilka lat.
19 proc. finansistów dobrze ocenia tarczę antykryzysową. Przeciwnego zdania jest jednak ponad połowa. Powody? Głównie skala pomocy, brak spójnej koncepcji, opóźnienie i wycinkowość pomysłów. Jednocześnie zapytano o politykę monetarną i okazało się, że działania NBP mają równy odsetek zwolenników i przeciwników (po 38 proc.).
Co jest głównym zmartwieniem finansistów?
Bankructwa firm wskazało ponad 60 proc., a bezrobocie (co ma pewnie związek z bankructwami) 21 proc. Co ciekawe, w ciągu miesiąca wszyscy zapomnieli o wcześniejszym straszeniu inflacją (niespełna 5 proc. wskazań).
Obawy profesjonalistów widać jeszcze wyraźniej w pytaniu o porównanie obecnego kryzysu z tym z 2008 roku. Czterech na pięciu twierdzi, że ten wywołany wirusem będzie mieć większe konsekwencje.
Jak długo potrwa kryzys?
Trzech na pięciu twierdzi, że do jednego do trzech lat. Co siódmy jest optymistą i twierdzi, że poniżej roku. Argumenty?
Czy kryzys przełoży się na osobistą sytuację ankietowanych? Okazuje się, że co trzecia osoba z tytułem CFA boi się o utratę pracy, podczas gdy 57 proc. twierdzi, że jego posada nie jest zagrożona.
Jak zmieni się świat inwestycji po kryzysie?
70 proc. ankietowanych liczy na e-voting, 64 proc. na ucyfrowienie dystrybucji produktów finansowych, 24 proc. na wprowadzenie sztucznej inteligencji do analizy finansowej, a 21 proc. na rozwój robo-advisory.
Kiedy pytają mnie, jak będzie wyglądał rynek kapitałowy po kryzysie >>
Badanie przeprowadzono na przełomie marca i kwietnia, a uczestniczyło w nich ponad 80 członków CFA Society Poland.