Po świątecznym obżarstwie, urlopie i lekturze wielu szokujących prognoz, zacząłem pisać swoje. Tym chętniej, że w 2016 rzeczywistość przegoniła czarne łabędzie, a te szokujące szokujące są już tylko z nazwy. Analitycy mają zaś jeszcze mniejszy wpływ na gospodarkę, niż meteorolodzy na pogodę. Nikomu więc nie zaszkodzę
Założenia: a) mam 30 minut, bo zaraz dzieci wychodzą z „Łotra 1”; b) życie uprzyjemnia mi szarlotka z lodem; c) prognozować każdy może (liczę, że więcej mi się sprawdzi niż niejednej szanowanej instytucji); d) nigdy nie jest tak źle, jak oczekują pesymiści
Prognozy (szokujące, oczywiście):
- Trump okazuje się świetnym prezydentem, gospodarka USA napędzana programem inwestycyjnym i cięciami podatków, rośnie szybciej niż oczekiwano; nie szkodzi jej nawet Fed podnoszący stopy szybciej niż sądzono; najstarsi Amerykanie przestają płakać za Ronaldem Reaganem
- Putin w odwrocie – Trump, który miał być jego sojusznikiem, koniecznie chce pokazać, że oskarżenia o rusofilię są błędem – przejmuje inicjatywę ws. Syrii, nie godzi się na ustępstwa ws. Krymu, wysyła amerykańskie jednostki do Polski; tymczasem w Rosji rośnie opozycja, społeczeństwo zaczyna dostrzegać, że jest ofiarą imperialnej polityki Putina
- Wybory w Niemczech w cuglach wygrywa Merkel, okupując urząd kanclerza już czwartą kadencję; we Francji nacjonalistka Le Pen jest bez szans w starciu z Fillonem – oś Berlin-Paryż zaczyna zdecydowane zacieśnianie współpracy w ramach UE; twarde jądro przestaje być już tylko hasłem, Polska zostaje wolnym elektronem
- Polska gospodarka wraca na ekspresowe tory; przedsiębiorcy widzą, że na rządach PiS można jednak zarabiać i do konsumpcji w roli gospodarczego silnika dołączają inwestycje; budżet – wspierany wzrostem PKB i inflacją – nie pęka i pozostaje pod kontrolą; Morawiecki wyrasta wyraźnie na drugą osobę w państwie, zaczyna sobie nawet pozwalać na nieśmiałe kwestionowanie wypowiedzi szefa PiS
- GPW w Warszawie, przejęta w połowie roku przez NBP, okazuje się najlepszym parkietem Starego Kontynentu; drożeją głównie spółki Skarbu Państwa, w które ochoczo lokują skuszeni programem zachęt inwestycyjnych Kowalscy; WIG20 szybko nadrabia lata strat i bije węgierski BUX; hossa nie schodzi nawet z Wiadomości TVP
- Rywalizacja narodowych gigantów PKO BP i PZU-Pekao sprzyja klientom indywidualnym; dochodzi do tego, że PKO BP sam decyduje się na przewalutowanie kredytów frankowych na złote po kursie ich zaciągnięcia; za liderem idą inne banki, tym śmielej, że siła gospodarki i rynku finansowego szybko zbliża kurs franka do 3 zł
- Złoty zyskuje mocno także do funta; na dodatek brytyjskie tabloidy co chwilę piszą o polskim cudzie gospodarczym; emigranci znad Wisły nie czekają i masowo wracają do ojczyzny – świetnie się składa, bo już wcześniej bezrobocie praktycznie zniknęło, a mimo lawinowo wchodzących na nasz rynek Ukraińców, ciągle brak rok do pracy; program Mieszkanie+ jest praktycznie zbędny, bo coraz więcej osób stać na mieszkanie bez wsparcia, za to owocne żniwo zbiera program 500+, a sieci prywatnych i przyfirmowych przedszkoli powstają jak grzyby po deszczu
Miałem jeszcze ósmy punkt, że Prezydent wetuje jeden z pomysłów PiS, ale nie chciałem przeginać.
Pomyślności!