Czy regulacje mogą zastąpić etykę na rynku finansowym? Na to pytanie miała dać odpowiedź debata oksfordzka zorganizowana na SGH przez Investhink (fajna inicjatywa). Zobaczcie argumenty obu stron i sami zagłosujcie.
Coraz więcej mówi się o etyce. I bardzo dobrze. Oby tylko na rozmowie się nie skończyło, bo ci nieetyczni raczej debat unikają. Ale i tak rozmowy te mogą być ciekawe. Spisałem zatem najciekawsze wypowiedzi panelistów:
OBÓZ REGULACJI
Elżbieta Lech, UKNF:
- prawo ma tę przewagę, że za złamanie prawa idą sankcję
- na końcu zostaje człowiek – i to czy łamie normy prawne i etyczne
Piotr Borowski, członek zarządu GPW:
- rynek bez prawa to jest rynek bezprawia
- u nas jest rynek bez takiej historii, jak na Zachodzie, i jest większa skłonność do działania niezgodnie z prawem
- pozycja inwestora jest zawsze słabsza niż wielkiej instytucji i tu musi wejść prawo, by wyrównać szanse i zapewnić równy dostęp do informacji
- giełda to rynek zaufania – widzimy to doskonale po różnych aferach z ostatnich lat – przepisy muszą zadbać, by ta utrata zaufania nie nastąpiła, żeby były równe zasady gry
Grzegorz Raupuk, Analizy.pl
- jeszcze ponad rok temu byłbym po stronie etyki
- dopiero regulacje przystopowały rozwój patologicznych produktów w Polsce
- choćby nie wiem, jak etyczne były nowe, małe firmy, bez regulacji nie mają szans
- rynek nie jest doskonały, nie wszyscy są etyczni, więc prawo musi chronić przez nieetycznymi
- najwięcej na promocję wydają organizacje nieetyczne
OBÓZ ETYKI
Paweł Chylewski, Investthink:
- etyka jest miękka, ale czy zawsze potrzebujemy sankcji?
- skoro nie mamy kultury biznesu w Polsce, próbujmy to zmienić
- regulacje można obejść, etyki nie, bo za etyką nie ma już nic (słowa Karola Matczaka)
- etyka też jest spisana – np. Dekalog Praw Inwestora CFA Society Poland
Jacek Janiuk, prezes Pekao TFI:
- w naszej cywilizacji etyka zawsze jest ponad prawem
- i prawo nie wypływa z etyki
- czy działając zgodnie z prawem zbudujemy zaufanie (słowo klucz) wśród inwestorów?
Krzysztof Bratos, szef private bankingu w mBanku:
- regulacja – motywacja negatywna (kara); etyka – motywacja pozytywna (zadowoleni klienci) – może stanowić przewagę konkurencyjną firmy
- tu nie ma miejsca na strzały tygodnia/miesiąca, tylko na wieloletnie relacje z klientem
- przykład idzie z góry
- kształtowanie oferty może eliminować rozwiązania, które dają większą korzyść instytucji niż klientowi
Rezultat? Przed i po debacie odpowiedź „nie” (na korzyść etyki) wygrała w relacji 2:1. A co Ty sądzisz?
Czy regulacje mogą zastąpić etykę na rynku finansowym? (pytanie z ciekawej debaty na SGH)
— Przemek Barankiewicz (@Barankiewicz) October 29, 2019
Ja zagłosowałem za etyką, bo na końcu wszystko sprowadza się do ludzi i ich zachowań, „gdy ktoś nie patrzy”. Choć przyznaję, że mam z etyką problem – nie wiem, jak i czy w ogóle da się jej nauczyć. To co, co wynosimy z domu, więc jedyne, co pracodawca może zrobić, to dawać przykład i rekrutować odpowiednie osoby.