“Dystrybucja, dystrybucja, dystrybucja” – słyszę często, gdy przedstawiciele polskiego rynku kapitałowego tłumaczą, dlaczego ten się nie rozwija, a udział aktywów Polaków w funduszach pozostaje na niemal najniższym poziomie w UE. Pewnie znalazłbym więcej przyczyn, ale od czegoś trzeba zacząć. Zorganizowaliśmy zatem w CFA Society Poland konferencję poświęconą tematyce dystrybucji.
Z dystrybucją zawsze mieliśmy problem, co widać po skandalach ostatnich lat, gdzie zawsze pojawia się jakiś “nieuczciwy” sprzedawca. Na dystrybucję jeszcze mocniej zaczęto narzekać wraz z prowadzeniem w życie ducha dyrektywy MiFID II. Żeby było jasne – całkowiecie popieram jej przesłanki – transparentność, zerwanie z konfliktem interesów, większa efektywność, niższe koszty. Zresztą, CFA Institute, też jest tego zdania (dokument z 2017). Jednak praktyka pokazała, że nie wszystko śmiga, jak należy (dokument z 2019), a w Polsce już tradycyjnie padliśmy ofiarą tzw. gold plating, czyli maksymalnego doregulowania rynku ku uciesze …niewiadomo, kogo.
To jednak nie tylko nasz problem. Kickbacki, które miały zniknąć, zniknęły praktycznie jedynie w UK (choć i tak niektórzy twierdzą, że po prostu zmieniły swój mechanizm). Z Holandii, obok Wielkiej Brytanii najbardziej proklienckiej, zaprosiliśmy Pietera van Puttena, szefa Pelargos Capital, by podzielił się z nami zachodnimi doświadczeniami. Zaczął od zdefiniowania kickbacków:
a skonkludował, że nowe regulacje nie skończyły z tzw. missellingiem:
…stracili inwestorzy. Co robić? Uczestnicy dyskusji, którą miałem zaszczyt prowadzić, mają rozwiązania: