Mija 18 lat od ataków na World Trade Center. 11 września 2001 roku był jednym z najgorętszych dni mojej pracy w mediach. Pisaliśmy o krachu, gigantycznych spadkach rynkowych, ale też o bezpiecznych przystaniach. Przy okazji rocznicy wiele portali przypomina własnie “safe haven”, które pozwalają ocalić portfel. Czy mają jakąś wartość dla Kowalskiego?
Bezpieczne przystanie rynkowe…
11 września 2001 i potem, w przypadku wielu krachów (i kryzysów, bo krachów boimy się właśnie dlatego, że mogą oznaczać początek kryzysu, a nie dlatego, że są jednodniową, choćby gigantyczną, wyprzedażą), kasa ucieka do:
- Złoto, srebro, niektóre metale przemysłowe
- Frank Szwajcarski, jen japoński
- Obligacje skarbowe
- Spółki defensywne (oparte na popycie konsumenckim, użyteczności publicznej, opiece zdrowotnej)
- Gotówka
Wszystko dlatego, że stopy zwrotu z powyższych aktywów są stosunkowo słabiej skorelowane z całym rynkiem kapitałowym. Ostatnio, kryptofani do safe haven zaczęli też zaliczać bitcoin i inne waluty cyfrowe. Tak, nie są skorelowane z rynkiem, ale są jedynie z gorączką spekulantów. Jako bezpiecznej przystani zatem ich nie polecam.
…dobrze sprzedają się tylko w mediach
Znamy “bezpieczne” aktywa i co? Jest krach i Kowalski ma szybko sprzedawać posiadane akcje i błyskawicznie kupować nowe, defensyne papiery?
- Tak, sprzedaj, zanim zrobią to inni. Zwłaszcza ci najwięksi.
- Ponieważ, będąc inwestorem indywidualnym, nie masz szans na realizację punktu 1., staraj się spokojnie przeczekać załamanie. Nigdy nie działaj pochopnie i szybko, tylko dlatego, że tak robią inni.
Krachów było już wiele, a po latach zawsze stanowią jedynie wdzięczny przedmiot analiz i wspomnień. Zamiast więc rzucać się do swojego biura maklerskiego, skup się na rzeczach ważniejszych. Uspokój siebie i najbliższych. 11 września 2001 właśnie rodziła się moja córka. Kasa nas nie martwiła. Bardziej niepokoiło, na jaki świat powołaliśmy nowego człowieka. Po 18 latach okazuje się, że nie jest tak źle.
Przed krachem nie uciekniesz, ale..
Ostatnio dostaję coraz więcej pytań “jak przygotować się na krach/kryzys?”. Otóż na krach nie da się przygotować, bo taka jest jego natura. Na kryzys już bardziej, choć im więcej osób o nim mówi, tym niższe jego prawdopodobieństwo. Co do samych przygotowań, to nie ma tu głębszej filozofii. Planując swoje finanse, zawsze musisz pamiętać, że załamania są nieodłącznym elementem gry rynkowej. Zatem nie należy wszystkich pieniędzy wkładać w jeden typ aktywów (pamiętaj o ryzyku!). Trzeba też tak zarządzać portfelem, by mieć kasę na zarówno zaplanowane, jak i te nieoczekiwane wydatki (pamiętaj o płynności!).
Wiem, łatwo napisać, a i tak wszystko sprowadza się do tego, ile możemy zaoszczędzić i przekształcić na inwestycje.
Jak zostać milionerem podczas kryzysu? Odziedziczyć miliard i niczymi się nie przejmować.