Ostatnio zastanawiałem się, czego brakuje polskiej giełdzie. Doszedłem do wniosku, że nie czego, ale kogo. Człowieka-symbolu. Kogoś takiego, jak na Wall Street kiedyś Warren Buffett, a dziś Elon Musk. Kogoś, jak Leszek Czarnecki, zanim zasłużenie zniknął z list najbogatszych Polaków. I oto jest. Narodził się! Czytaj dalej ›